WALENTYNKI A KORONAWIRUS
Walentynki 2021 roku – jeden z najbardziej pokrzywdzonych dni przez pandemię koronawirusa. Wiele osób spędziło to święto samotnie. Pozamykane restauracje i kina bardzo się do tego przyczyniły. Co prawda zakochani nadal mogli się spotkać u kogoś w mieszkaniu, lecz nie każdy chłopak mógł sobie pozwolić na zaproszenie drugiej połówki (lub po prostu koleżanki) do siebie. Inną opcją był, chociażby zwykły spacer we dwójkę, ale w tym wypadku nie sprzyjała pogoda. Na dworze było strasznie zimno i padał śnieg. Ja na szczęście nie miałem żadnego problemu…
Pandemia niewiele zmieniła moje plany na ten dzień. Jakie one były? Otóż umówiłem się na samotną randkę z Netflixem. Cały dzień oglądanie serialu przeplatałem z odrabianiem różnych prac domowych na poniedziałek. W skrócie – niedziela jak każda inna. Przez chwile przyszło mi do głowy spotkanie się z koleżanką, która tak samo, jak ja jest singielką, lecz szybko wyleczyłem się z tego pomysłu.
Pisałem, że gdyby nie pandemia, spędziłbym walentynki dokładnie tak samo, nie dlatego, że nie miałbym kogo zaprosić. Na świecie jest ponad 7,5 miliarda ludzi, z czego około połowa to kobiety. Zawsze więc jest ktoś, z kim można miło spędzić dzień Świętego Walentego. Powody są inne, między innymi stan portfela (w moim wypadku bardzo mierny). Chłopak, zapraszając gdzieś dziewczynę, czuje się zobowiązany zapłacić zarówno za siebie, jak i za nią. Jest to niepisana zasada, której przestrzega każdy gentleman. Tak więc wielki ukłon w stronę koronawirusa i obostrzeń, które wywołał, bo dzięki nim wielu facetów zaoszczędziło tego dnia fortunę.
Okazuje się, że oszczędzamy nie tylko w walentynki. W tym roku ciężko również o organizowanie osiemnastek (ach, akurat wypadło na rok, kiedy mój rocznik staje się pełnoletni), czy nawet wesel, które zazwyczaj kosztują kilkadziesiąt tysięcy. Goście również nie wydają pieniędzy na prezenty, które też często potrafią zaboleć portfel. Tak więc kto wie, może Rząd podtrzyma obostrzenia jeszcze kilka lat, a każdy z nas zostanie milionerem.
Konrad Berecki